„Za młodych lat szeptałem żarliwie i skrycie
Modlitwę o wydarzeń tragicznych przeżycie”
Bolesław Leśmian
Przyzwyczailiśmy się sądzić wyniośle, że przeznaczenie to coś, w co wierzą tylko ludzie starsi, niewykształceni, z małych ośrodków i że ono nie istnieje. Jest jednak inaczej. Przeznaczenie istnieje, choć nie jest zapisane w gwiazdach. Determinuje je, jak to już Heraklit zauważył, charakter człowieka formowany w pierwszych latach życia pod wpływem wychowania oraz relacji z rodzicami i najbliższym otoczeniem. Kształtowane są wtedy najważniejsze przekonania na temat świata, tego kim jesteśmy i… kim powinniśmy się stać. Także na temat naszej przynależności rodzinnej a następnie społecznej i narodowej. Znaczna część tych przekonań jest nieuświadomiona. Przeznaczenie jest więc zapisane w najgłębszych strukturach naszej psychiki. Heraklit wiedział, że charakter jako zespół cech sterujących naszym życiem określa nasz los. Ten pogląd uzyskał jednak naukowe przesłanki dopiero w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat. Myśl o istnieniu przeznaczenia jako czegoś, czemu jesteśmy podporządkowani, budzi lęk – ale Prozakiem przeznaczenia odmienić się nie da.
Czy Polakami rządzi przeznaczenie? Czy jest ono dobre? A jeśli nie jest, to czy da się je pokonać i zmienić?
We współczesnej psychologii, powstawanie i funkcjonowanie charakteru dobrze wyjaśnia teoria skryptu Erica Berne. Skrypt jest według niej podświadomym planem życiowym, który tworzy się w każdym człowieku w okresie dzieciństwa. Wyrażanie przez rodziców i dziadków określonych przekonań ma kształtujące znaczenie dla ich dzieci czy wnuków, które właśnie te wartości i postawy przyjmują jako własne. Skryptem staje się sposób w jaki zaczynają one rozumieć otaczającą je rzeczywistość a następnie kierować swoim życiem.
Z pokolenia na pokolenie wpajane są również poglądy dotyczące tożsamości, przynależności, zalet, wad, poczucia własnej wartości, wstydliwych zdarzeń, obowiązków i lęków. Rodzice i dziadkowie mówią o nich, ale duża część przekazu dokonuje się również niewerbalnie: ton głosu, aprobata lub dezaprobata i inne emocje komunikowane wyrazem twarzy oraz gestami to sygnały wystarczające do edukacji dziecka pragnącego akceptacji. Dziecka czującego, że tylko lojalnością i podporządkowaniem może ją uzyskać. Częścią kształtującej się w tym okresie indywidualnej, ludzkiej świadomości i podświadomości jest także identyfikacja narodowa. Każdy z nas w dzieciństwie buduje z dostarczanych mu przez otoczenie przekonań, mechanizmy – bardzo potrzebne w dorosłym życiu – automatycznego, instynktownego reagowania.
Ostatecznie skrypt, objawiający się typem charakteru człowieka, staje się zespołem wewnętrznych determinant psychicznych. Uwarunkowań, które w przeważającej części nieświadome i ukryte, mają siłę sugestii hipnotycznych. Funkcjonują jako zasadniczo niezmienne struktury osobowości. Oprócz tych pozytywnych, wiele z nich może mieć działanie negatywne i pracować jak wrogie programy – „wirusy” – w programie operacyjnym komputera. Te destrukcyjne elementy naszego skryptu są kłamstwami i nieświadomym autosabotażem. Czarną mgłą w której działamy bez świadomości. W codziennym życiu i działaniu intuicje bazujące na szkodliwie zaprogramowanej podświadomości zazwyczaj wygrywają z rozumem.
Energię nadają skryptowi zawarte w nim nieświadome uczucia. Ten rodzinny, emocjonalny „testament” jest wiedzą, którą się ma, ale o której się nie wie. W dorosłym życiu człowieka skrypt ujawnia się poprzez powtarzanie zakodowanych postaw, zachowań, wyborów i wzorów związków. Negatywne elementy skryptu są dążeniami o charakterze neurotycznym, które trwają tak długo, jak długo działają emocjonalne potrzeby stojące za nimi. Mają zazwyczaj charakter kompulsywny, a każde może rodzić nieokreślony lęk. Pogrążanie się w neurotycznych dążeniach i wymaganiach utrudnia a czasem całkowicie uniemożliwia uświadomienie sobie swoich autentycznych, rzeczywistych talentów i innych wartościowych cech. Skryptowe, nieświadome dążenia neurotyczne prowadzą do marnotrawienia sił konstruktywnych.
Międzypokoleniowa, cicha transmisja wartości i wytycznych ciągnie się od prapradziadków przez dzieci i wnuki na następne pokolenia. Dotyczy ona oczywiście wszystkich sfer życia każdego z nas, ale w tym także naszej przynależności narodowej. Zespół skryptowych uwarunkowań związanych z narodowością decyduje więc czym jest nasza „dusza polska”, narodowy czy społeczno-narodowy aspekt naszej psychiki, zarówno świadomości jak i podświadomości. Poznać skrypt to poznać przeznaczenie. Poznać to, do realizacji czego dążymy nieświadomie.