….

gr_1-1
Na obrazie Eugeniusza Muchy Naznaczeni czerwienią1 twarze ludzi są w różnym stopniu pomalowane czerwoną farbą. Można ten obraz odczytywać jako symbol stawania się homo sovieticusem pod wpływem ustroju realnego socjalizmu. Czy taka diagnoza, czy taka sugestia jest jednak uprawniona? Czy realny socjalizm mógł rzeczywiście stwarzać „nowego człowieka”? Czerwonego człowieka? Czy polityka może być silniejsza od biologii?

Homo sovieticus

Aleksandr Zinowiew przekonywał nas, że tak. Według niego ten ustrój miał wielką moc sprawczą. Po rewolucyjnym zniszczeniu szacunku dla tradycyjnej kultury i hierarchicznych światopoglądów najważniejszą cechą nowego człowieka stała się bezgraniczna pogarda dla dotychczasowych systemów wartości moralnych, intelektualnych i estetycznych. Automatycznie prowadziło to do uzyskania przez niego nachalnej, prostackiej pewności siebie, bo bycie takim, jakim się jest z natury i takim, jak większość ludzi z najniższych warstw społecznych, prezentowane było jako nowy wzorzec godny szacunku. Bez świadomości, że ten wzorzec to wzorzec miernoty. Ważną cechą homo sovieticusa, jak pisze Zinowiew, jest niezwykle silne pragnienie przynależności do „kolektywu”, przynależności do tej najprymitywniejszej większości, która przestała dostrzegać swój prymitywizm i przestała się go wstydzić. Taki „kolektyw” nie ma oczywiście poglądów, a tylko stereotypy zachowań. I nie jest warstwą wyłącznie ludzi nieposiadających wykształcenia. Najgroźniejszy homo sovieticus ma formalne wykształcenie, jest natomiast barbarzyńcą kulturowym i światopoglądowym. Jest osobnikiem o moralności zależnej od okoliczności. Zinowiew w książce Homo sovieticus stwierdza:

Homosos jest uniwersalny. Gdy trzeba, zdolny jest do każdej podłości. Pod warunkiem oczywiście, że nie będzie za to ukarany. Gdy może, zdolny jest do każdego dobrego uczynku, jeśli zostanie on właściwie oceniony przez kolektyw lub kierownictwo. Homosos jest istotą, z której – w zależności od potrzeb i sytuacji – można ulepić wszelkie pożądane społecznie postacie2.

Skoro stara się być taki jak inni, jak większość, traci – nie zauważając tego – wolność. Zyskuje zaś – robiąc to, co większość – zwolnienie z indywidualnej odpowiedzialności. Traci samodzielność myślenia, zyskuje poczucie siły, jaką ma tłum. Taką charakterystykę homo sovieticusa w sensie psychicznym przyjmowali po Zinowiewie też Michaił Heller i Leszek Kołakowski.

W Związku Sowieckim w latach 20. XX wieku podjęto próbę stworzenia nowego człowieka również w sensie biologicznym. Badania te i eksperymenty prowadził rosyjski biolog profesor Ilja Iwanow na polecenie władz komunistycznych. Iwanow eksperymentował w trakcie wypraw do Afryki oraz w specjalnie do tego stworzonym ośrodku w Suchumi. Podejmował próby zapłodnienia zarówno szympansic nasieniem ludzkim, jak i kobiet nasieniem szympansów3. Wszystkie te próby na szczęście skończyły się kompletnym niepowodzeniem, choć świadczą o skali ideologicznego szaleństwa komunistów. W tej sprawie Zło niestety nie powiedziało ostatniego słowa. Projekt miał osobiste wsparcie Stalina, jak jednak zrozumieć to, że do udziału w eksperymentach kobiety zgłaszały się na ochotnika?

1. Olej, płótno; 50 cm x 73 cm (kolekcja prywatna).
2. A. Zinowiew, Homo sovieticus, Polonia Book Fund LTD, Londyn 1984, s. 183.
3. A. Westoll, Szympansy z azylu Fauna, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2013, s. 58.


1 2 3 4 5 6