W debacie Fundacji odpowiada Andrzej Pilipiuk

Europa Środkowo – wschodnia była dla mocarstw wielkim poligonem doświadczalnym. W efekcie trudnych procesów historycznych, politycznych i demograficznych na terenie tym mamy egzystujące obok siebie narody które w XX wieku odzyskały własną państwowość (np. Polska, Czechy, Węgry), zbudowały ją opierając się na pamięci niegdysiejszej państwowości lub autonomii (np. Estonia, Łotwa, Mołdawia), zbudowały państwowość od zera (Białoruś, Ukraina) bez lub podjęły nieudane próby zdobycia własnego państwa (Łużyce, Łatgalia, Ruś Zakarpacka). Jaki był wpływ utraty i odzyskania państwa na Polaków?

I Szkolnictwo
Zaborcy prowadzili intensywną akcję niszczenia polskiej kultury oraz wynaradawiania Polaków. W XIX wieku programowo pozbawiano nas własnego szkolnictwa wyższego, młodsze dzieci objęto szkolnictwem państwowym – budowanym wedle wzorców obcych i forsownie wtłaczających młodym pokoleniom Polaków obcy program, obcy język i obcą kulturę. Przez cały okres zaborów toczyła się walka o zachowanie sieci szkół przyklasztornych i przykościelnych, o funkcjonowanie szkół i pensji prywatnych. W okresie zaborów traciliśmy głównie elity, zrobienie kariery wymagało przejścia procesu autorusyfikacji albo autogermanizacji. Wedle obliczeń demografów zabory kosztowały nas ubytek liczby Polaków o 1/4 – 1/3. Dla uzyskania pełniejszego obrazu strat warto dokonać w przyszłości szczegółowej analizy jak wielu wybitnych twórców i uczonych rosyjskich a później sowieckich posiadało polskie korzenie lub było wprost zruszczonymi Polakami. Odrodzenie szkolnictwa w II RP mimo rozpaczliwych braków kadrowych i lokalowych pozwoliło wychować zupełnie inne, nowe pokolenie. Wielkim sprawdzianem jego formacji duchowo intelektualnej była II wojna św.

Okres PRL-u mimo fatalnego doboru kadr i sformatowania programów pod ideologię socjalistyczną mimo wszystko pozwolił zachować polską szkołę. Dla porównania: W tym okresie na terenie Ukraińskiej SSR ukraiński był teoretycznie pełnoprawnym językiem wkładowym – ale nauczyciel deklarujący że będzie prowadził lekcje tylko po rosyjsku otrzymywał niemal dwukrotnie wyższe uposażenie. Efekty całych dekad polityki forsownej rusyfikacji widoczne są na Ukrainie do dziś. Słabiej zjawiska te zachodziły w Pribałtyce – narody Litwy, Łotwy i Estonii miały jednak za sobą pamięć 20-letniej niepodległości okresie międzywojennym.

Jeszcze gorzej było na terenie Niemiec. Jeszcze u progu XIX wieku Serbo-łużyczanie stanowili na terenach Łużyc (landy Brandenburgia i Saksonia) większość ludności. Ostry kurs germanizacyjny z czasów Bismarcka kontynuowali zarówno hitlerowcy jak i niemieccy komuniści. Bezpośrednio po wojnie ziemie zamieszkane przez Słowian zostały zasiedlone Niemcami wysiedlanymi z tzw. „Ziem odzyskanych”. Autochtoni stali się mniejszością na tych terenach. Co więcej przez kolejne pół wieku bezskutecznie zabiegali o zgodę na stworzenie własnego słowiańskiego szkolnictwa wyższego… Dziś ulegli praktycznie całkowitemu wynarodowieniu.

II Kultura
Polska kultura w okresie zaborów rozwijała się nadal lecz był to rozwój mocno kaleki. Na terenie wszystkich trzech zaborów szalała cenzura. Liczne dzieła literackie, dziś kanoniczne, powstały na emigracji, ale do krajowego odbiorcy docierały z opóźnieniem i w sposób ograniczony. Dzieła powstające w kraju siłą rzeczy nie podejmowały wielu tematów. Sztuki plastyczne korzystając głównie z mecenatu prywatnego rozwijały się w sposób mniej skrępowany. Analizując ten okres widzimy rażące różnice pomiędzy dorobkiem kulturowym np. zaboru pruskiego i Galicji. W okresie II RP mimo licznych ograniczeń ekonomicznych kultura odżyła i co więcej rozwój stał się bardziej harmonijny. Warto pamiętać że w okresie tym Polacy szybko przyswajali sobie nowinki techniczne – emitowano programy kulturalne w radio (do dziś wspomina się legendarną „Wesołą lwowską falę”), w gazetach zamieszczano komiksy, kręcono też wiele filmów – co ciekawe cześć tej produkcji eksportowano do krajów Ameryki Łacińskiej. Książki powstałe okresie nadal są wznawiane i czytane.

W okresie PRL widzimy ponowny regres, choć nie tak głęboki jak w okresie zaborów. Na pewno znaczący wpływ na kulturę miało totalne zubożenie społeczeństwa, zdziesiątkowanie populacji podczas wojny i wypchnięcie na emigrację części elit. Nie bez znaczenia była utrata ważnych ośrodków polskiej kultury jakimi były przed wojną Wilno i Lwów. W okresie PRL-u nastąpił drastyczny uwiąd sztuk plastycznych. Odejście od mecenatu prywatnego na rzecz finansowania przez państwo nie wyszło nam tu na dobre. Ideologizacja kina i telewizji sprawiła że wielu filmów z tego okresu nie da się dziś oglądać bez przysłowiowego bólu zębów.

Okres ten mimo bardzo dużej emigracji nie zaowocował też wybitnymi dziełami powstałymi na obczyźnie. Po upadku komuny nie było ani triumfalnych powrotów twórców emigracyjnych znanych z drugiego obiegu, ani oficjalnych wznowień nieprawomyślnych dzieł powstałych w kraju, ani publikacji arcydzieł tworzonych „do szuflady”. Co gorsza okres PRL nadal rzuca długi cień na obecną kulturę. Widoczny jest także brak spójnej polityki kulturowej państwa. Z jednej strony wydatkuje się ogromne kwoty m.in. dotując wątpliwej jakości produkcje filmowe, czy czasopisma literackie z drugiej brak podstawowej ochrony dziedzictwa, z trzeciej działalność kulturowa dławiona jest podatkami. Najlepszym przykładem jest tu wprowadzenie podatku vat na książki które zaowocowało drastycznym spadkiem liczby sprzedawanych egzemplarzy i wydawanych tytułów, a w ciągu kilku lat doprowadziło do upadku około połowy wszystkich księgarni. Pomysł wprowadzenia zerowej stawki wat na książki rozważany w 2021 roku jako forma pomocy da branży poważnie poszkodowanej podczas epidemii został utrącony przez Unię Europejską.

III Sfera religii.
Zaborcy byli często wyznawcami innych religii. Efektem ich rządów było programowe niszczenie katolicyzmu – zwłaszcza w zaborach pruskim i rosyjskim. Nastąpiła kasata ogromnej liczby klasztorów. W ślad za nią nastąpiło zniszczenie, zaginięcie lub rozproszenie ich archiwów, bibliotek, zbiorów dzieł sztuki sakralnej. Dochodziło do konfiskowania kościołów i przekształcania ich w cerkwie prawosławne, co wiązało się ze zniszczeniem pierwotnego wyposażenia, a często przebudową przynajmniej fasad w stylu bizantyjsko ruskim. Na terenie zaboru rosyjskiego zdelegalizowano cerkiew unicką co wiązało się z prześladowaniem ludności i falą ikonoklazmu – znaczą część obiektów kultu zniszczono. Na ogromną skalę utrudniano praktyki religijne – np. w guberni chełmskiej przez całe dekady uniemożliwiano wizytacje biskupie w parafiach.

Podobne ograniczenia pojawiły się w okresie PRL-u, choć w Polsce zdołało w szczątkowej formie przetrwać katolickie szkolnictwo różnych stopni oraz jedyny w krajach RWPG katolicki uniwersytet. Nie było też likwidacji zgromadzeń zakonnych – która na masową skalę nastąpiła w krajach sąsiednich. O tym jaka była skala tego dławienia najlepiej świadczy reakcja – budowa setek nowych kościołów po roku 1989-tym. Obecna walka z religią prowadzona jest przez trzecie-czwarte pokolenie ateistów – ludzi będących często potomkami komunistycznych kolaborantów. Warto zahaczyć jeszcze o problem demografii. W okresie PRL-u zalegalizowano aborcję osiągając szybko liczbę „zabiegów” rzędu 40-60 tyś rocznie. Ciężka praca u podstaw prowadzona przez kościół katolicki pozwoliła stopniowo ograniczyć zjawisko, ale w latach 80-tych nadal abortowano ok. 10% ciąży. Efektem jest wyrwa demograficzna porównywana ze skutkami krwawej wojny. Nie ma przesady w stwierdzeniu że komuna zamordowała więcej polskich dzieci niż Hitler.

Powyższe przykłady dowodzą że przy braku własnego szkolnictwa i słabości własnej kultury proces wynarodowienia zachodzić może burzliwie – i liczne początkowo narody nie posiadające chroniącego je państwa w ciągu kilku pokoleń mogą zejść z areny dziejów. Tylko posiadanie własnego państwa prowadzącego spójną politykę kulturalno – oświatową, oraz zapewniającego przestrzeń budowania kultury narodowej jest w obecnych czasach jedyną gwarancją istnienia i przetrwania narodu.