Thomas Jefferson, jeden z ojców założycieli Stanów Zjednoczonych, w liście kierowanym do swojego przyjaciela napisał, że „różnicy w poglądach na politykę, religię czy filozofię nigdy nie uznawał za powód wystarczający do zerwania przyjaźni”. Wydaje się, że ojcowie założyciele polskiego, spolaryzowanego ładu politycznego przyjęli sobie za motto zupełnie przeciwną zasadę. Efektem są nieustanne próby dzielenia rodzin, przyjaciół, współpracowników i grup sąsiedzkich według klucza „jedynie słusznych” poglądów politycznych.
Na pierwszy rzut oka takie podejście wydaje się naturalne. W końcu, jak ustami jednej z bohaterek swojej epickiej powieści Inne Pieśni mówi Jacek Dukaj: „Tylko niewolników, szaleńców i samobójców nie obchodzi polityka — im wszystko jedno, jak żyją”. Wydaje się, że obecna sytuacja trawiącego Polskę konfliktu wskazuje na coś przeciwnego. To właśnie przyzwolenie na to by opinie i poglądy kilku politycznych plemion walczących o kontrolę nad Polską miały tak przemożny wpływ na nasze życie jest podstawowym zagrożeniem dla zgody społecznej i to właśnie od zdecydowanego oporu wobec tego stanu rzeczy powinniśmy zacząć jej odbudowę.
W naszych wysiłkach już na starcie dysponujemy ogromną przewagą, która powinna stać się dla nas źródłem niegasnącego optymizmu. Jej źródłem jest jedna z najważniejszych cech odróżniających nas od zwierząt: zdolność do dostrzeżenia i zrozumienia, że poza logiką konfliktu dysponujemy alternatywnym sposobem pomnażania bogactwa i budowy dobrobytu. Tym sposobem, będącym jedynym trwałym fundamentem jakiegokolwiek porozumienia, jest dobrowolna współpraca pomiędzy jednostkami budującymi nasze społeczeństwo wyrażająca się w milionach zawieranych każdego dnia transakcji i interakcji.
Dążąc do odbudowy zgody społecznej musimy nasze działania skupić przede wszystkim właśnie w tym obszarze, nie tylko broniąc go przed zakusami klasy politycznej, ale także aktywnie budując sprzyjające mu instytucje i wartości — szacunek do własności prywatnej, rządów prawa i wolności jednostki — będące fundamentem naszej cywilizacji.