Zachować od zatracenia pamiątki narodowe, podawać je wiekom potomnym było zawsze i u wszystkich ludów powinnością świętą i tkliwą.
( Monumenta Regnum Poloniae Cracoviensia z 1821r.)
Polska jest krajem szczególnie doświadczonym przez historię w ciągu ostatnich 400 lat. Niegdyś rozległa terytorialnie („od morza do morza”), pełna wspaniałych zamków, pałaców, dworów, kwitnących folwarków i bogatych miast, dziś z trudem odnajduje ślady dawnej świetności. Potężne kiedyś zamki, których tylko wzdłuż południowej granicy było kilkaset, teraz w większości są ledwo widoczną wśród lasu, porośniętą trawą i chaszczami, kupką gruzów.
Czego nie zniszczyli kolejni najeźdźcy ( wśród których Szwedzi okazali się w rabunku i zniszczeniach godnymi następcami Wandalów, a ich najazd w poł. XVII w. nie na darmo nosi nazwę Potopu), tego dokonał czas i komunistyczna zasada „grab zagrabione”.
Budowle odebrane prywatnym właścicielom, często przechodzące z rąk do rąk, nie remontowane przez dziesiątki lat, nawet jeśli przetrwały jakoś dziejowe zawieruchy, ostatecznie popadały w ruinę, stając się w końcu źródłem darmowego budulca dla miejscowej ludności.
Tylko nieliczne, zwykle zamienione w muzea, uratowały się przed zniszczeniem.
Po roku 1989, powoli, pojawiają się pomysły ratowania tego co jeszcze zostało, poprzez odbudowę i rewitalizację dawnych zabytków. Dzieje się to najczęściej z inicjatywy prywatnych właścicieli (czasem spadkobierców dawnych rodów), ale nie tylko. Bywa tak, że sprawą malowniczych ruin zainteresuje się jakaś bogata firma, stowarzyszenie miłośników historii lokalnej, albo gmina (często właściciel zabytku). Ich upór w pokonywaniu niewyobrażalnych trudności, z których brak gotówki bywa nieraz drobiazgiem wobec zacietrzewienia konserwatorów czy miejscowych urzędników, przynosi zwykle wspaniałe rezultaty.
Przykładami mądrego połączenia pasji historycznej, pietyzmu wobec zabytków, uporu w dążeniu do sukcesu i skutecznej odbudowy oraz rewitalizacji martwych niegdyś ruin są takie obiekty jak Bobolice, Mirów, Tropsztyn czy Tykocin.
Fundacja im. Zygmunta Starego, wśród wielu projektów, służących pobudzaniu patriotyzmu i budowaniu świadomości narodowej i państwowej, szczególną troską otacza materialne dziedzictwo naszej kultury, dowód świetnej przeszłości naszego państwa i narodu.
Pragniemy z jednej strony ukazać ogrom zniszczeń i wieloletnich zaniedbań w zakresie szeroko rozumianych zabytków architektury, a z drugiej strony szukać rozwiązań, które umożliwią ratowanie, tego co jeszcze pozostało.
Temu celowi ma służyć projekt: „Cuda Polski – reaktywacja”
W ramach projektu będziemy podejmować różne działania, m. in.:
- dokumentowanie zabytkowych obiektów, wymagających natychmiastowego ratowania, zwłaszcza w woj. małopolskim, podkarpackim, śląskim, świętokrzyskim
- nawiązywanie kontaktów z gminami, na terenie których znajdują się owe zabytki
- ukazywanie ciekawych przykładów ratowania zabytków poprzez ich podnoszenie z ruin (prawdziwą reaktywację), jak w przypadku Tropsztyna czy Bobolic
- szukanie inwestorów, zainteresowanych odbudową zabytkowych obiektów
- szukanie sponsorów, chętnych do finansowania powyższych działań
- nawiązywanie kontaktu z firmami konserwatorskimi, archeologicznymi, architektonicznymi oraz budowlanymi, mającymi doświadczenie w pracy przy badaniu i odbudowie zabytków architektury z różnych epok
- nawiązywanie współpracy z uczonymi (archeologami, architektami, historykami, historykami sztuki, konserwatorami), popierającymi ideę ratowania zabytków poprzez ich odbudowę i rewitalizację
- nawiązywanie współpracy z różnymi stowarzyszeniami miłośników historii i zabytków, pasjonatami lokalnej przeszłości, działaczami kultury, nauczycielami, grupami rekonstrukcyjnymi, pragnącymi włączyć się do pracy przy odbudowie konkretnego zabytku
- wymiana doświadczeń między właścicielami już odbudowanych obiektów, a tymi którzy dopiero stoją przed tym problemem
- wywołanie dyskusji nad sensem i celowością ratowania zabytków poprzez ich odbudowę
Zapraszamy do współpracy osoby zainteresowane tematyką tego projektu.