„Mohery” kontra „Lemingi”

9 czerwca w Klubie Zygmuntowskim naszymi gośćmi byli prof. Andrzej Romanowski i Zdobysław Milewski, którzy zgodzili się wystąpić w rolach Lemingów oraz dr Mirosław Boruta i dr Marek Przychodzeń, którzy zechcieli przyjąć na siebie role Moherów.

Spotkanie nosiło tytuł „Mohery kontra Lemingi bez rozlewu krwi”.

Dyskusja polityczna w naszym kraju już dawno zamieniła się w walkę toczoną za pomocą języka, a batalia ta ma na celu głównie zdyskredytowanie oponenta, a często również jego poniżenie. Język wielu polskich polityków i dziennikarzy stał się środkiem przymusu i przemocy a nie metodą poszukiwania prawdy i porozumienia.

Różnica zdań, spór, gorąca polemika są oczywiście czymś przypisanym demokracji a rywalizacja to naturalna cecha demokratycznej formuły. My obywatele nie możemy jednak godzić się na to, aby debatę publiczną w Polsce definiowały i zatruwały naszą świadomość: nienawiść, pogarda, cynizm, strach albo bezradność umysłowa. A tak niestety dzieje się od wielu lat.

Pierwsze pytanie skierowane do uczestników dyskusji brzmiało: „Jak rozmawiać, żeby przekonywać a nie pokonywać?”. Jak słusznie zauważył prof. Romanowski trzeba rozmawiać w ogóle, bo jako społeczeństwo niestety nie rozmawiamy. Dr Boruta dodał, że dyskutować trzeba z szacunkiem i w sposób akceptowalny dla drugiej strony.

Nie na każde pytanie zadane przez prezesa Budziakowskiego łatwo było uczestnikom dyskusji znaleźć odpowiedź i część z nich nadal bez niej pozostaje. Ważne jednak, że zostały zadane i przedstawiciele zarówno jednej, jak i drugiej strony usiedli przy jednym stole, żeby rozmawiać. Pytania nie umierają i bez wątpienia będzie jeszcze okazja, aby je ponownie zadać.

Poszukiwanie płaszczyzn porozumienia społecznego jest ważnym zadaniem i Fundacja im. Zygmunta Starego nadal będzie nad nim pracować. Różnice będą zawsze, ale nie powinno być nienawiści i pogardy. Nie musimy się wzajemnie wykluczać, ani popadać w pychę wobec drugiej strony.

Fundacja proponuje aby zacząć od rozmowy o rozmawianiu. O tym, jak rozmawiać bez obrażania. O tym, jakie są reguły i cechy rozmowy prowadzonej w uczciwym celu oraz po czym poznajemy przemoc językową stosowaną do niszczenia inaczej myślących.

Ostatnie spotkanie w Klubie Zygmuntowskim było małym krokiem w tym kierunku.